Jednym z największych dylematów, przed jaki stoją rodzice w związku z klasowym wyjazdem swoich pociech, jest pytanie, ile kieszonkowego dać dziecku na wycieczkę. Z jednej strony, może czuć się zawiedzione, jeśli nie zje z kolegami gofra, z drugiej chyba nikt nie chce, żeby wróciło do domu z toną niepotrzebnych gadżetów lub objadło się słodyczami do bólu brzucha.
Czy dawać dziecku pieniądze na wycieczkę szkolną
Zacznijmy od odpowiedzi na pytanie, czy takie kieszonkowe jest w ogóle niezbędne. Z technicznego punktu widzenia – zazwyczaj nie. O ile nauczyciel wyraźnie nie zaznaczy, że np. obiad w drodze powrotnej uczniowie kupią we własnym zakresie, główne posiłki będą zapewnione w cenie wycieczki. Jeżeli wyjazd ma trwać 1-3 dni, dodatkowe przekąski, takie jak owoce, napoje czy batoniki, można po prostu schować do bagażu dziecka. Niemniej jednak, kupowanie pamiątek czy też wyprawa na lody w wolnym czasie to nieodłączne elementy szkolnych wojaży i szkoda byłoby pozbawiać młodzież tej przyjemności. Zastanówmy się zatem nie czy, a ile dać dziecku na wycieczkę, by obie strony były zadowolone.
Jaki budżet przeznaczyć?
Oczywiście decyzja, czy dawać dziecku pieniądze na wycieczkę szkolną, a jeśli tak, jaka ma to być kwota, zawsze należy do jego rodziców lub opiekunów. Co do zasady, trzeba wziąć pod uwagę takie czynniki jak wiek dziecka, poziom jego samodzielności oraz odpowiedzialności. Zakupy bez pomocy osoby dorosłej są szczególnym wyzwaniem dla najmłodszych uczniów. Należy zastanowić się, czy dziecko miało wcześniej okazję zarządzać swoim budżetem, czy nie ma problemów z dodawaniem i odejmowaniem sum pieniędzy itd. Zanim zdecydujemy, ile kiszonkowego dać dziecku na wycieczkę, najlepiej najpierw odpowiedzieć sobie na powyższe pytania. Co do konkretnych kwot, 20-30 zł na dzień powinno wystarczyć, by pociecha kupiła sobie gofra czy też porcję lodów oraz niewielką pamiątkę. Nastolatkom często zależy, by w czasie wolnym np. zjeść z kolegami pizzę, na co przyda się nieco wyższe kieszonkowe. Przy wycieczkach do krajów Europy Zachodniej, dzienną kwotę lepiej zwiększyć do minimum €10.
Wycieczka a wychowanie ekonomiczne
Wyjazd z niewielkim, ale własnym budżetem w portfelu, może się okazać ważną lekcją gospodarności oraz oszczędności. Jeśli zastanawiasz się, ile dać dziecku na wycieczkę, nie pomijaj go w tych przemyśleniach. Ustalcie chociażby, czy kwota powinna wystarczyć na jedną pamiątkę, czy może na drobne prezenty dla wszystkich członków rodziny. Na pewno warto uczulić przyszłego wycieczkowicza, że kieszonkowe ma mu wystarczyć na cały wyjazd i powinien uważać, by nie wydać wszystkiego już pierwszego dnia. Ciekawym pomysłem na naukę opierania się zakupowym pokusom może być ustalenie, że kwota, której dziecko nie wyda na zachcianki podczas wycieczki, zostanie po powrocie powiększona o np. 10% i zasili jego skarbonkę
Może zainteresować Cię też: Wycieczki edukacyjne.
Trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, ile kieszonkowego dać dziecku na wycieczkę, bo przecież ceny zmieniają się z roku na rok, nie wspominając o tym, że na wyjazd do Londynu czy Paryża będzie trzeba zarezerwować większą kwotę, niż na wizytę w Kołobrzegu. Zarządzanie własnym budżetem to niezwykle ważna umiejętność, a trudno o lepszą okazję do sprawdzenia jej w praktyce, niż wycieczka bez rodziców.